Walki w całej Warszawie toczą się od świtu. Około 6:00 rano dochodzi do starcia Niemców z oddziałami zgrupowania „Radosław”, zajmującymi pozycje na cmentarzach ewangelickim i kalwińskim. W ostatecznym rozrachunku Powstańcom udaje się utrzymać obie nekropolie.
Główne siły niemieckie skierowane są w okolice ul. Chłodnej i Elektoralnej. Do ich zadania należy udrożnienie drogi do dzielnicy rządowej. Osiągają swój cel po południu opanowując Ogród Saski i pałac Bruhla.
Silne niemieckie natarcia szóstego dnia Powstania zmuszają Powstańców do zmiany lokalizacji siedzib. Generał Tadeusz Bór Komorowski decyduje o ewakuacji Komendy Głównej AK ulokowanej w fabryce Kamlera i przeniesieniu jej do szkoły w przy ul. Barokowej. Również Batalion Chrobry I wycofuje się z browarów Heberbuscha i obejmuje nową siedzibę w sądach na Lesznie.
Warto również wspomnieć, że tego dnia ma miejsce jedna z największych defilad powstańczych. Podzieleni na czterorzędowe plutony Powstańcy ruszają spod kościoła garnizonowego w kierunku ul. Freta. Zgromadzenie licznej grupy Powstańców i przemaszerowanie tuż pod nosem Niemców było moim zdaniem posunięciem ryzykownym, ale i bardzo odważnym.
Sytuacja cywili na Woli dalej jest dramatyczna. Dochodzi do kolejnych masowych egzekucji. Giną m. in. mieszkańcy domu przy ul. Elektoralnej 47 czy redemptoryści z klasztoru przy ul. Karolkowej 49. W podpalonym przez Niemców Szpitalu Karola i Marii śmierć dosięga chorych, rannych i część personelu.
Powstanie Warszawskie ma również wpływ na pobliskie miejscowości. Na terenie warsztatów naprawczych taboru kolejowego w Pruszkowie Niemcy zakładają obóz przejściowy Durchgangslager, zwany Dulagiem 121. Jako pierwsi trafiają tu właśnie mieszkańcy Woli oraz Powiśla. Szacuje się że przez cały okres funkcjonowania Dulagu przeszło przez niego około 650 000 mieszkańców Warszawy.