Wśród zabudowy rodzinnej Grochowa znajduje się kilka perełek architektonicznych, które od pierwszej chwili przykuwają uwagę. Jednym z takich miejsc dla mnie są dwa budynki umiejscowione na jednej działce u zbiegu ulicy Stefana Żółkiewskiego z Szaserów. Przypisane są im dwa adresy – Żółkiewskiego 27 oraz Szaserów 58. Fotografowałam je kilkakrotnie i niestety z przykrością stwierdzam, że ich stan z roku na rok jest coraz gorszy.

Stający równolegle do ulicy Żółkiewskiego budynek powstał w 1928 roku, jako dom rodzinny Stanisława Damięckiego. Frontową, czteroosiową elewację przecina dwuosiowy ryzalit. Jeszcze kilka lat temu przyozdobiony był on kilkoma elementami. Na szczycie umiejscowione były cyfry 1928 przypominająca o dacie powstania domu. Dziś nie ma już po nich śladu, odpadły wraz z tynkiem. Poniżej zachował się okrągły medalion z inicjałami inwestora – „S.D.” Kolejnym zachowanym elementem jest nisza dekoracyjna, w której zazwyczaj stoi figura Matki Boskiej. Niestety najprawdopodobniej nie jest to oryginał. Jak wspomniałam wcześniej budynek fotografowałam kilkukrotnie. Na zdjęciach z 2014 roku w niszy stała Madonna w błękitnym okryciu . Podczas kolejnej dokumentacji w maju 2019 roku, wnęka stała pusta, a figura znajdowała się w renowacji. W jej zastępstwie w oknie jednego z mieszkań ustawiono inną Maryjkę, która zza szyby miała chronić dom. Dziś we wnęce ponownie umiejscowiono rzeźbę Matki Boskiej. Jest jednak ona inna o tej, uwiecznionej przeze mnie na zdjęciach sprzed lat.


Tylna elewacja jest prostsza, przecinają ją różnej wielkości okna i umiejscowione centralnie drzwi wejściowe. Wewnątrz nie znajdziemy luksusów. Na każdym piętrze mieszczą się po dwa mieszkania, do których prowadzą pozbawione zdobień drzwi. Największą ozdobną klatki są stare, drewniane schody. Niestety miejscami są mocno zużyte i łatwo się na nich poślizgnąć.

Kamienica szczęśliwie przetrwała wojenna zawiruchę. Jednak później na mocy dekretu została odebrana prawowitym właścicielom. Do większości mieszkań wprowadzili się nowi lokatorzy, a jeden z lokali zajmowali krewni pierwotnego właściciela – rodzina Kubiaków. Spadkobiercy przez wiele lat próbowali odzyskać prawa do budynku, jednak ich starania nie przyniosły skutku.

Niestety miasto nie inwestowało w budynek i kamienica nie przeszła generalnego remontu. I choć na zdjęciach wygląda to ciekawie, to niewątpliwie niszczejący budynek jest smutnym widokiem.



Drugi z budynków ulokowany jest na skraju działki od strony ulicy Lubieszowskiej. Ten nieduży, parterowy dom należał najprawdopodobniej do wspomnianej wcześniej rodziny Kubiaków. Niestety od wielu lat jest opuszczony i niszczeje. Jakiś czas temu posesja ta została wystawiona na sprzedaż. Miejmy więc nadzieję, że nowy właściciel odpowiednio zadba o budynek.


Na koniec warto jeszcze wspomnieć o słynnych lokatorach budynków. Wspomniany na początku inwestor – Stefan Damięcki wraz z żoną Karoliną doczekali się dwójki dzieci. Ich syn Dobiesław był znanym przedwojennym aktorem i zapoczątkował znany do dziś aktorski klan. Jego siostra – Cecylia ze związku z dyrektorem szkoły powszechnej – Franciszkiem Kubiakiem doczekała się dwóch synów – Tadeusza i Zygmunta. Starszy z braci – Tadeusz był twórcą różnych form literackich – wierszy, satyr. Tworzył również teksty piosenek. Zygmunt zapisał się na kartach historii między innymi jako pisarz i znawca literatury. Do jego najbardziej znanych dzieł należy publikacja “Mitologia Greków i Rzymian”.

8 Replies to “ŻÓŁKIEWSKIEGO 27 / SZASERÓW 58 – DOM STANISŁAWA DAMIĘCKIEGO”

  1. Ponieważ wychowałam się w tym domu, to wiem, że państwo Kubiakowie mieli trzech synów. Brakuje Janusza.

    1. Bardzo dziękuję za informacje. Czasami niestety źródła do których docieram nie są wyczerpujące, a nawet zawierają błędy, dlatego bardzo cenię informacje od mieszkańców. Pozdrawiam serdecznie!

  2. Urodziłam się w tym domu i mieszkałam z rodziną do 7 roku życia. Pani Cecylia Kubiak była moją nauczycielką w 1 i 2 klasie w szkole podstawowej przu ulicy Kwatery Głównej. Na terenie posesji oprócz wymienionych dwóch budynków był jeszcze drewniany parterowy budyneczek .

  3. Jestem młodszą siostrą Krychy Ireną rownież urodziłam się w tym domu jak i nasz starszy brat Mietek.Nasza mama mieszkała w nim także przed wojną,zapamiętałam opowiadania mamy i babci o jego mieszkańcach ,trudnych sytuacjach w czasie wojny.Od wyprowadzki odwiedzałam to miejsce parę razy,może kiedyś budynek wróci do swojej świetności.

  4. Jestem młodszą siostrą Krychy Ireną i jak nasz starszy brat Mietek urodziłam się w tym domu.Nasza mama mieszkała tu od 1937 r.
    Wiele wspomnień nas łaczy z tym miejscem,te przekazane przeż mamę i babcię uważam za najcenniejsze.Sam budynek pewnie wróci do swojej dawnej świetności.

  5. Ten niski budynek miał po obu stronach tarasy z kamiennymi donicami. Przy jednym tarasie rosły malwy, a przy drugim krzak jaśminu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *